Instagram Facebook Ask YouTube Twitter
Photoblog

poniedziałek, 12 października 2015

Francja lazurowe wybrzeże Antibes part I

     Witam♥! Wakacje skończyły się 1,5 miesiąca temu ale kompletnie zapomniałam o postach z Francji dlatego przez najbliższy czas będziecie mogli zobaczyć lazurowe wybrzeże moim okiem. ;)
     Byłam tam na tydzień (21.08-28.08) w każdy dzień odwiedziliśmy inną miejscowość. Zwiedzanie miast zaczęliśmy dopiero 23.08, ponieważ dzień wcześniej przyjechaliśmy wieczorem na miejsce i postanowiliśmy odpocząć po podróży. Jazda w jedną stronę zajęła nam 24 godzin. Po raz pierwszy w życiu jechałam tak masakryczną drogą. Jadąc przez góry droga była tak kręta i niebezpieczna, że spać się nie dało haha.
     Przez nasz pobyt udało nam się zwiedzić 4 miasta (Monaco, Cannes, Nicea i Antibes). My zaś zatrzymani byliśmy przed miastem Nicea, gdzie cały czas na niebie było widać samoloty. Dostrzec można było 4 samoloty na raz, jak lądowały i startowały. 
     W morzu kąpaliśmy się dopiero w trzecim dniu. Słońce nie świeciło ale woda była taka ciepła, że z wody wychodzić się nie chciało. Akurat tego dnia były największe fale w jakich się kiedykolwiek kąpałam w morzu. Pamiętam jak byłam w Loret De Mar pare lat temu to były ogromne fale, że aż zakrywały. A te jakie widziałam na tegorocznych wakacjach były jeszcze większe. Z wody żeby wyjść, czy wejść to z 5 minut trzeba było się męczyć. Ja sama nawet wywróciłam się parę razy. :D
     Do Nicei pojechaliśmy 27.08 w przed ostatni dzień. Wyszło tak z tego powodu, że cały dzień plażowaliśmy a wieczór spędziliśmy w MC na ładowaniu sprzętów agd i na WiFi. Plus jeszcze do tego moi Rodzice spotkali Polaków, więc rozmawiali dobre parę godzin. Mi to pasowało bo mogłam snapy wszystkie dodać, zdjęcie na instagram wstawić i na fanpage. Więc do miasta do Nicei dotarliśmy już jak słońce zaszło (więcej "opowieści" przy zdjęciach)
     Antibes obeszliśmy w ostatni dzień ponieważ znowu cały dzień plażowaliśmy, a dopiero pod wieczór pojechaliśmy do miasta. Do domu wyruszyliśmy o godzinie 23. Jechaliśmy 25 h bo jeszcze Mamuśka musiała na autostradzie skręcić nie w ten zjazd. ;D Do następnego♥!
Nie zapomnij dodać mnie na snapie- kammage12!

instagram - @kammage12 / facebook - Kammage12 / ask - kammage 
Zdjęcia na dole- Antibes.
bluzka- h&m
spodenki- h&m
buty- h&m
okulary- Mamy;)

W tym miejscu w którym "mieszkaliśmy" po naszej prawej stornie niedaleko nas na wyspie Świętej Małgorzaty stoi zamek Fort Royal. Więziono w nim przez 11 lat Człowieka w Żelaznej masce. Teraz jest tam muzeum, jednak nam nie udało się do niego wybrać. Jedynie to przeczytałam w internecie, że przyprawia turystów o gęsią skórę.
Zdjęcia na dole- Nicea
Pierwszą rzeczą po przyjechaniu do miasto było wejście na Wzgórze Zamkowe z runami murów obronnych, sztucznym wodospadem i windą w skale (z wzgórze można zrobić zdjęcia na wszystkie strony). Nam jedynie udało się porobić zdjęcia jakie widnieją na dole. Było niestety za późno żeby zobaczyć wodospad i windę. Z tego co wyczytałam w internecie to wzgórze góruję nad Niceą i dzieli część nadmorską miasta na dwie części: wschodnią portową i zachodnią, ze Starym Miastem. My pochodziliśmy po Starym Mieście. Port po wschodniej część widzieliśmy tylko przejazdem jadąc do Monaco.
Na 2 zdjęciu możecie zobaczyć słynną Promenadę Anglików która ma 7 km o ile się nie mylę. Parę razy koło niej przejeżdżaliśmy i za KAŻDYM razem było pełno ludzi biegających, jeżdżących na rolkach, rowerach, deskorolkach i td. Także świetne miejsce na uprawiania sportu!;)
Niżej Wzgórze Zamkowe
Plac Massena to miejsce, którego nie da się przeoczyć w Nicei. Cały plac tworzą płytki które stwarzają szachownice. Do placu prowadzi główna ulica handlowa i trasa z dworca kolejowego, po której jeździ jedyny w mieście tramwaj. 
Odwiedziliśmy najpopularniejsze lody na lazurowym wybrzeżu. Jest to najstarsza lodziarnia (Cesar Milano Gelato) w tych rejonach. Słyną z tego, że są robione na miejscu. Wybór smaków jest tak duży, że sama musiała bym tam stać z 20 minut i się zastanawiać jaki smak wybrać. Jak widzicie na zdjęciach lody są np. o smaku lawendy, kaktusa, rozmarynu czy kwiatu mak. 

6 komentarzy:

  1. ale piękne tam:) u mnie na blogu też francja;)
    pozdrawiam cieplutko :))
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie piękne zdjęcia, czekam na jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie się czyta, a w połączeniu ze zdjęciami to i świetnie przegląda ten wpis.

    Zapraszam do siebie:
    http://sonast.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten post jest genialny,zdjęcia są niesamowite ! Bardzo miło się czytało Twój post :)
    Będę zaglądać częściej ;*
    http://zaczytanaaax.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

♥ Dziękuje za każdy komentarz i obserwacje! To bardzo motywuję.
♥ Zostawiając link do waszego bloga, na pewno wejdę.
♥ Obserwujesz? Napisz. Jeżeli spodoba mi się Twój blog również zrobię to samo.
Wulgarne i obraźliwe komentarze będą usuwane.